„Kryzys początkiem nowego…”
Kryzys niejedno ma imię. Starożytni Grecy opisywali krisis jako stan załamania, zmagania się z czymś, potrzeby decydowania, podjęcia wyboru, jako czas przełomu i nadchodzącej zmiany. Ta definicja wydaje się być aktualna do dzisiaj. Jeśli spojrzymy na historię świata i ludzkości, to bez problemu zauważymy towarzyszące im cyklicznie kryzysy, większe i mniejsze i następujące po nich zmiany, czasem trudne, ale w gruncie rzeczy bardzo rozwojowe.
Nie brzmi to jakoś drastycznie, prawda? Chociaż kryzys życiowy ma dla nas często negatywną konotację i kojarzy się z jakąś życiową katastrofą, może być w gruncie rzeczy początkiem czegoś zupełnie nowego w naszym życiu, początkiem zmian…
Każdy człowiek doświadcza kryzysów życiowych. Przybierają one tysiące form – strata pracy, krach finansowy, trudności w relacjach, rozstania, śmierci w rodzinie, choroby i walka z nimi oraz wiele innych. A a czasem poczucie, że niby nic się nie wydarzyło szczególnego, ale jakoś nie czuje się specjalnie szczęśliwy…
Najgorszy jest stan bycia w centrum kryzysu życiowego, wtedy często wiele rozwiązań wydaje się być niemożliwych. Ludzie różnie reagują, jednych ogarnia rozpacz, bardzo negatywne emocje – lęk, złość, zniechęcenie, poczucie bezsilności, ból i cierpienie. Innych mobilizuje to do natychmiastowego działania. Chociaż każdy odczuwa go na swój sposób, to w kryzysie mamy wewnętrzne poczucie i oczekiwanie, że coś musi ulec zmianie albo właśnie ulega, bo „tak dalej być nie może”.Jak znajdujemy się w epicentrum kryzysu, świat często widzimy w czarnych barwach… Dlaczego ja? Dlaczego wciąż mi się to przydarza? Kiedy to się skończy? Co ja takiego robię źle? Czasem obwiniamy siebie, czasem się poddajemy i tkwimy w kryzysie nie widząc szans…
Są osoby, które same poradzą sobie z trudnościami (jest to zdecydowana mniejszość), a są takie, które potrzebują wsparcia i to nie jest źle czy dobrze, po prostu tak jest i już. Każdy jest inny, mamy różnie wykształcone aparaty psychiczne, różne możliwości i umiejętności radzenia sobie z życiem, każdy ma swoją historię życiową i różne doświadczenia.
Najważniejsze by nie pozostać w tym stanie na długo, by sytuacja kryzysowa nie zasiała dużego spustoszenia w naszym organizmie, nie przerodziła się w jakąś „chroniczną” postać, jednostkę chorobową. Trzeba i należy zwrócić się po pomoc. Dobry psycholog, dobry psychoterapeuta będzie towarzyszył w wychodzeniu z kryzysu, wspierał by odzyskać równowagę, sprawczość w życiu, cieszyć się z dnia dzisiejszego i z nadzieją patrzeć w przyszłość. Rozmowa z dobrym psychoterapeutą pomaga czasem uzyskać inną perspektywę, sposób, by przyjrzeć się kryzysowi z innej strony, bardziej rozwojowo, przygotować się na nową sytuację życiową.
„Odzyskaj wiarę w siebie, odkryj miłość na nowo, spełniaj swoje marzenia, nadaj życiu sens” Alan Downs
Nie pozostań sam/sama! W każdym mieście są gabinety psychoterapeutyczne, gabinety psychologiczne, ośrodki psychoterapeutyczne, ośrodki interwencji kryzysowej,do których można się udać po wsparcie.
Magdalena Lasota
psychoterapeuta
Ośrodek Psychoterapii STREFA ROZWOJU
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.